"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







wtorek, 9 lutego 2010

Kamień

Silny mężczyzna, piękna kobieta, niewinne dziecko i niedołężny starzec dostali od Boga zadanie do wykonania.
Mieli spośród setek kamieni wybrać po jednym, który mógłby się im najbardziej przydać.
Kamienie były różnej wielkości, od maleńkich po ogromne głazy.

Pierwszy wyboru dokonał mężczyzna. Znalazł duży głaz, który z jednej strony miał ostre zakończenie.
Kobieta długo nie mogła się zdecydować. Przebierała, oglądała, aż w końcu zdecydowała się na błyszczący płaski kamień z otworem.
Trzecie wyboru dokonało dziecko i wybrało okrągły, kolorowy kamyk.
Starzec jako ostatni wybrał dla siebie ziarno żwiru.

Po wykonaniu zadania Bóg zapytał każdego po kolei, dlaczego wybrali właśnie takie kamienie.

Mężczyzna odparł, że taki kamień pozwoli mu się obronić przed innymi. Bóg zdziwił się i zapytał - przed kim chcesz się bronić? Przed dzieckiem, starcem, czy kobietą? Czy nie stworzyłem cię dość silnego żebyś mógł obronić nie tylko siebie, ale i pozostałych? Weź ten kamień i odejdź.

Kobieta odpowiedziała, że z wybranego kamienia zrobi sobie ozdobę. Bóg zdziwił się i zapytał: czy nie dość piękną cię stworzyłem, byś nie musiała się przyozdabiać? Weź ten kamień i odejdź.

Dziecko powiedziało, że kolorowy kamień jest jak piłka, uradowane za niego podziękowało i chciało się ze wszystkimi bawić..
- Dobrze – powiedział Bóg i w zamian dał dziecku prawdziwą piłkę - Zostań i baw się.

Na koniec zapytał starca, a ten MU odpowiedział:
Panie Boże, moja wędrówka dobiega końca. Całe życie grzeszyłem, i bardzo tego żałuję. Kiedyś byłem piękny, młody i silny. Najważniejsze były dla mnie pieniądze i władza. To sprawiło, że stałem się próżnym i niewdzięcznym człowiekiem. Za swoje uczynki powinienem dźwigać na plecach największy głaz, ale wiem, że go nie uniosę, bo siły mam mniej niż to dziecko. Wybrałem to ziarno żwiru, bo wierzę, że odpuścisz mi to, co kiedyś uczyniłem i zamienisz w ten właśnie żwir.
- Dobrze - powiedział Bóg i odpuścił starcowi grzechy w zamian za ziarno żwiru – Zostań i niech raduje się twoja dusza.

3 komentarze:

  1. Daje do myślenia ;) Jednak najbardziej podoba mi się postawa dziecka :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kłosu, i o to może mi chodziło. Żeby zawsze być dzieckiem Boga....Powiedz mu w końcu wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi sie to opowiadanie. Bardzo.

    OdpowiedzUsuń