"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







piątek, 5 lutego 2010

Rozmowa 4.

- Wiesz, nigdy nie wierzyłem w to, że mogę mieć prawdziwych przyjaciół.
- Dlaczego?
- Może nie potrafiłem zaufać, może to ludzie mi nie ufali…
- Wierzysz, że ja jestem twoim prawdziwym przyjacielem?
- Nie wiem, nawet nie potrafię stwierdzić jak długo się znamy.
- Ja cię znam od zawsze.
- No właśnie. A ja nawet nie pamiętam jak masz na imię.
- Kiedyś wróci ci pamięć.
- Może…Skąd wiedziałeś, kiedy upadałem?
- Wiedziałem, bo wtedy czułem jakby mnie przebijano gwoździem…
- A skąd wiedziałeś, kiedy miałem wszystkiego dość?
- Wiedziałem, bo wtedy czułem jakby cierń wbijał mi się w skroń…
- A skąd wiedziałeś, kiedy ktoś inny mnie kaleczył?
- Każde takie zranienie było jak kropla octu na spękane usta.
- Dlaczego ciągle mi pomagałeś?
- Bo jesteś dla mnie bardzo ważny.
- A jeśli chciałbym zostać SAM, zostawiłbyś mnie?
- Ja nie zostawiam, to ludzie się ode mnie odchodzą.
- Dlaczego czuję się teraz, jakbym wrócił do domu z męczącej wyprawy?
- Bo właśnie z niej wróciłeś.
- Witaj JEZU.
- Witaj synu.

1 komentarz: