"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







poniedziałek, 22 lutego 2010

Rozmowa 6.

- Starcze poczekaj proszę! Dokąd idziesz?
- Idę przed siebie i czegoś szukam.
- Czego szukasz?
- Tego co ty.
- A czego ja szukam?
- Domu.
- Ale ja wiem, gdzie jest mój dom.
- Czyżby? A co tu robisz?
- Właściwie nie wiem. Wiesz jak się stąd wydostać?
- Widzisz, na początku jak tu trafiasz, to wszystko wydaje się być w porządku. Wydaje ci się, że to jakaś przygoda, z której wrócisz wzmocniony. I wielu się to udaje, bo idą w dobrym kierunku. Ale są tacy jak ja, i prawdopodobnie ty, którzy myśleli, że wiedzą gdzie jest ich dom i niestety zaczęli błądzić.
- Długo tu jesteś?
- Nie wiem, chyba całe życie.
- Prosiłeś o pomoc?
- Wiele razy.
- I co?
- Zawsze wiedziałem lepiej, co dla mnie dobre. Nie słuchałem innych. Teraz to jest moje życie. Przyzwyczaiłem się.
- Co ja mam zrobić? Nie chcę żyć tak jak ty.
- Nie mam powodu żeby ci pomóc, ale też nie mam go, by ci nie pomagać. Dam ci tylko jedną radę, którą usłyszałem tu od pierwszego napotkanego człowieka. Zrobisz z nią, co zechcesz.
- Powiedz proszę, bardzo chcę wrócić do domu.
- Posłuchaj, nigdy nie obrażaj się na Boga. On nie ma cię za co przepraszać.

2 komentarze: