Skała pochodzenia metamorficznego. W klimacie umiarkowanym z jej zwietrzeliny powstają dość żyzne gleby brunatnoziemne. Poziom próchniczy jest wyraźnie wykształcony, co pozwala na stworzenie korzystnych warunków dla rozwoju systemu korzeniowego roślin.
;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W celu wyjaśnienia powyższego wpisu odsyłam do Łk 8,13.
OdpowiedzUsuńCiekawe... :D Chociaż rozumiem, że trudne. Ale nie można się dawać i pozwalać się zakorzeniać Słowu i wierze.
OdpowiedzUsuńale dlaczego akurat gnejs?
OdpowiedzUsuńja też często jestem jak taka skała, ale wiesz, wspaniałe jest to, że mimo wszystko, Bóg jednak sieje na tą skałę, bo ma tak wielką cierpliwość że i na niej w końcu coś wyrośnie. bo kto normalny sieje na skale, mając nadzieję na plon? tylko Bóg:)
Pan uczy cierpliwosci:)
OdpowiedzUsuńGnejs dlatego, że nie wiadomo tak naprawdę jaka to skała, bo wapień czy piaskowiec mają dość charakterystyczną strukturę. Gnejs ulega przeobrażeniu, dzięki otoczeniu w jakim się znajduje. Jeśli wokół nas mamy coraz więcej osób, które nie boją się mówić, czy pisać o Bogu, do tego mówią mądrze i zarażają nas miłością do Jezusa, to się przeobrażamy. Nie mówię o tym, że z dnia na dzień stajemy się „żyzną glebą”. Nie. Sam fakt, że się przeobrażamy też nie wystarczy. Sami nie damy rady. Ktoś musi jeszcze rzucić nasiona.
OdpowiedzUsuńCiekawe porównanie, choć nie ciekawie kojarzy mi się z geografią :P
OdpowiedzUsuńŚciskam ;)