Nadszedł czas, by topory wojenne w gabloty odłożyć
By krwi nie rozlewać już więcej
Łzy oszczędzać dla ery radości
Niech powieka zakryje obrazy straszne
Co w duszy pojawiały się czasem
Gdy niesiesz mnie Jezu, gdy iść już nie mogę
Gdy przysyłasz sługi swe, gdy tkwię w chorobie
By życie tchnąć w ciało me marne
I nasłuchujesz
Słów przeze mnie w końcu wypowiedzianych
Dziękuję Jezu
Dziękuję
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nawet nie wiesz jak bardzo raduje się moja dusza gdy czytam te piękne słowa :)
OdpowiedzUsuńPiękne. Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem!
OdpowiedzUsuń