"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







środa, 3 listopada 2010

Łza

Taka niekontrolowana. Taka niewidoczna. Taka niepozorna. Taka jedna na pożegnanie. Żeby nie pokazać, że zależy. Że smutno trochę jednak.

Szybko się zapomni, że była. Że spadła gdzieś, albo nawet nie zdążyła spaść. Bo wyschła po drodze.

3 komentarze:

  1. Ale coś spowodowało, że zaistniała. Z jakiegoś powodu serce zadrżało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Płacz bywa zbawienny... coś o tym wiem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, płacz jest darem. Lepiej go przeżyć niż próbować udawać że nic się nie stało. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń