"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







poniedziałek, 5 lipca 2010

(RapTora) Kilka pytań do ...

Co jest w nas prawdziwe, tak naprawdę? Pozornie łatwe pytanie, bo przecież to my powinniśmy znać siebie najlepiej, prawda? Jednego dnia podoba mi się moja prawda o mnie, ale nazajutrz już mogę mieć problem z jej akceptacją …

Czasem wystarczy, że ktoś wygłosi krytyczną opinię, da do zrozumienia, że moje zachowanie, decyzja, światopogląd – są nie na miejscu, nie pasują do tzw. „ogólnego standardu”. Kiedy zaczynam zastanawiać się, co we mnie jest prawdziwe … nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.

Ktoś, kto mnie nie ocenia. Ktoś, kto akceptuje mnie bez względu na nastrój w konkretnej chwili. Czasami podzieli się trudną prawdą o sobie, powierzy mi część siebie, swoich doświadczeń, lęków. Wtedy uświadamiam sobie, że nie jestem sam w tym tłumie schowanym za maskami sztucznych, wytrenowanych uśmiechów.

Za wszystkich tych bliskich mi ludzi dziękuję Bogu - są prawdziwym darem. Liczę też, że On zna mnie lepiej niż ja sam, wie, co we mnie jest prawdziwe. I mam nadzieję, że podchodzi do tej prawdy z dużą wyrozumiałością …

3 komentarze:

  1. Tak. To wielki dar :)
    Trzym się ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem myślę, że tę i inne prawdy poznamy, ale już nie tutaj... Tutaj odkrywamy zaledwie jej cząstkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę podobnie jak Edyta. Ale prawda, każdy taki człowiek to wielki dar i skarb. Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)

    OdpowiedzUsuń