"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







wtorek, 6 kwietnia 2010

Sinusitis paranasales

Przyszła kilka dni temu, znowu niezaproszona. Przyszła. Budowla cała runęła w ciągu sekund kilka. Znowu nie była wzmocniona. Może znowu na piachu budowana. A może wcale jej nie było…
Przyszła, obdarła ze złudzeń, plany pokrzyżowała. Panoszy się niczym pani tego świata. Skąd pochodzi i kto ją zesłał? Głupota moja?
Odziera z godności, znowu. Nóg nie obmyje mi nigdy.
Przyszła i odejść nie chce, chociaż co dzień proszę o to. By poszła już. Codziennie, niezmiennie ze mną jest.
I ma za sobą świat cały, przeciwko mnie. Za mną jednostki tylko.
I mówi mi że bez sensu nie jest. Że dużo więcej człowiek znieść może i niegdyś znosił za mnie też przecież…
Wczoraj powiedziałam MU – „ nie mogę już, pomóż mi”. Teraz, czekam… bo wierzę, że pomoże mi, zrozumieć od początku to, co prawdziwe we mnie, bo tak łatwo zapominam…

1 komentarz:

  1. Pomoże. On jest tam, gdzie my zapominamy i upadamy właśnie...

    OdpowiedzUsuń