"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







sobota, 23 lutego 2013

Poszukiwana

Poszukuję siebie. Zaczęłam już dawno temu, ale dość niedawno temu odczytałam pierwszy drogowskaz. Chciałabym o tym teraz mówić. Dzielić się tym odkryciem.
Przecież chodzi co rzecz bardzo ważną. O prawdę, której na tym blogu się domagam.
To nie jest tak, że moje wnętrze zaczęło się od tak układać. Oczywiście stał się cud i ów proces ruszył, jednak pociąga on za sobą inne zmiany. Otoczenie – to ważne żeby pozbyć się tego co nie jest potrzebne. Oddać, sprzedać, nawet wyrzucić. To trwa dość długo, bo przywiązanie do rzeczy materialnych jest silniejsze niż pragnienie pustki. Warto to zrobić. Ja po oczyszczeniu małego obszaru poczułam jakby mi przybyło kilka dodatkowych metrów kwadratowych. Proces oczyszczania zapewne nigdy się nie skończy, muszę to robić systematycznie.

Co dalej? Aktualnie zastanawiam się nad tym co powinnam robić w życiu. Sama tego nie wymyślę, ale szukam kolejnego drogowskazu.
Liczę się z tym, że może być to zmiana dość drastyczna. Może nawet bolesna. Pierwszy raz jednak to nie strach, a nadzieja jest dominującym uczuciem. Nie chcę się stać nikim innym, nikim nadzwyczajnym. Chcę odnaleźć kolejną część mnie.

Wyjątkowym może być każdy, ale każdy być nie musi.
Dla szatana każdy jest atrakcyjny. Ale to Bóg kocha każdego.

1 komentarz:

  1. Naprawdę pięknie to napisałaś...
    Jestem pewna, że znajdziesz to czego szukasz.Po prostu przyjdzie właściwy czas. Czasami musimy poczekać na prawdę o sobie...

    OdpowiedzUsuń