"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







czwartek, 27 maja 2010

Kazek

Napisałam sobie kiedyś w opisie, że On uczy mnie prawdy o ludziach, o świecie, o mnie…
Ludzie. Taki Kazek. Teoretycznie znam go kilka lat. Teoretycznie.
Praktycznie nie znałam Kazka wcale. Był kim był. Zawsze miły, elegancki. Profesjonalista. Kontakt żaden. Miłe „ dzień dobry” - nic więcej.
Kilka miesięcy temu Kazek pokazał mi kawałek prawdy o sobie. Pięknej prawdy. Nie powiem, na początku byłam zdziwiona. Ten Kazek, taki? Właśnie taki … Jezusowy.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że Jezusowi ludzie się odnajdują. Kazek mnie odnalazł. Nie byłam może najlepszym świadectwem, ale bardzo chciałam być Jezusowa.
Kazek to widział. Widzi nadal. Chociaż czasem mówię mu coś zupełnie innego.
Bóg postawił na mojej drodze wielu wspaniałych ludzi. Postawił też i przedstawił mi Kazka.

Każdemu życzę, aby spotkał swojego Kazka. Jestem przekonana, że wielu go już ma.
Z Kazkiem można porozmawiać o Jezusie.
Taki Kazek to prawdziwy prezent od Pana. Kazka dostaje się w najmniej oczekiwanym momencie.
Ważne, by ten prezent z wiarą przyjąć.

1 komentarz:

  1. Pan daje nam wiele wspaniałych darów i tak jak to zauważyłaś, większośc z nich, w najmniej oczekiwanym momencie... Taki Kazek to tylko jeden z nich:) Warto by te dary z wiarą przyjąc... Dokładnie tak jak napisałaś :) Ściskam Cię mocno.Edi

    OdpowiedzUsuń