"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







wtorek, 31 stycznia 2012

Parking

Napiszę dziś pewne zdanie, które usłyszałam wczoraj rano przez telefon, od osoby, od której wręcz zażądałam wyciągnięcia mnie z duchowej zapaści…. Znowu. Tak wiem, oddałam koronę, ale został mi diadem…
Wyrwawszy ze snu ową osobę, władczo oznajmiłam w czym problem i powiedzmy „rozkazałam” ewangelizować.
Owa osoba zachwycona pewnie nie była, ale tyle razy słyszałam od niej, że do tego została powołana, więc dałam możliwość wykazania się.
40 minut jęków moich i nie jęków tej osoby na coś jednak się zdało.
Już myślałam o ewangelizacyjnym fiasku, gdy usłyszałam to zdanie:

„Bóg nie wybiera uzdolnionych, tylko uzdalnia wybranych”

I może to zabrzmi mało skromnie – poczułam się bardzo uzdolniona. Naprawdę.

Dziś znowu mam zapaść, bo od kiedy zaczęłam „nowe życie” to choruję bez przerwy i dostałam bonus w postaci zapalenia spojówek.

Ale świat się jednak nie kończy (rano myślałam inaczej). Nie, nie kończy się. Zrozumiałam to jak chcąc zaparkować pod kliniką, gdzie NIGDY nie ma miejsc – jedno (blisko wejścia) zwolniło się akurat kiedy podjechałam.

I taka mnie naszła refleksja, że gdy KTOŚ załatwia mi bardzo dobre miejsce, to nie ma opcji żeby mój świat się kończył.

1 komentarz:

  1. „Bóg nie wybiera uzdolnionych, tylko uzdalnia wybranych” - ładnie powiedziane. Pewnie mi dałaś materiał do przemyśleń na następne kilka tygodni. Dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń