"et cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos" J (8,32)







poniedziałek, 7 listopada 2011

mały wielki szok

Wczoraj dowiedziałam się czegoś, co mnie zaszokowało.
Zostało mi to przekazane i brzmiało mniej więcej tak… „dobry uczynek który jest dokonany nie w stanie łaski uświęcającej, nie liczy się przed Bogiem”. Dla mnie to komunikat : nie czyńcie dobra nie będąc w stanie łaski bo to się nie opłaca.
Ja mam nadzieję, że ktoś coś źle zrozumiał i to nie jest prawdą i jest to tylko zdanie wyrwane z kontekstu.
Ale jeśli nie jest… to nie wiem. Mogę to zignorować i gdy jest taka możliwość to czynić dobro bezinteresownie nawet gdy w stanie laski nie jestem. Trudno, nie liczy się przed Bogiem, to się nie liczy.
Z drugiej strony może to być zachęta do trwania w stanie łaski, co jest bardzo wskazane. Podziwiam ludzi i dziękuję za takich ludzi, którzy w stanie łaski potrafią trwać i trwać. I dla nich to bez różnicy.

No ale dla mnie nie jest bez różnicy bo mi się zdarza w stanie łaski nie być czasem. A czasem dłużej nawet nie być...

I mam teraz. Szok wewnętrzny.

4 komentarze:

  1. Każdemu się zdarza nie być w stanie łaski uświęcającej - jesteśmy grzesznikami. Pytanie czy w takim stanie trwamy, czy chcemy z niego wyjść. Jeżeli ktoś będąc katolikiem, chrześcijaninem i za takiego się uważa, nie jest w stanie łaski uświęcającej, robi milion dobrych uczynków aby wszystkim (sobie również) udowodnić, że jest dobrym człowiekiem, to nasuwa się pytanie po co to robi, dla kogo i na czyją chwałę? Jeżeli natomiast ktoś zgrzeszy, ma chęć poprawy i poprawę w jakiś sposób realizuje to jest normalnym grzesznikiem a upadek nie "zwalnia" go z czynienia dobra, ale powinien mobilizować do wstania i czynienia dobra razem z Panem Bogiem i dla Boga a nie na własną rękę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tydzień temu było awaryjne lądowanie Boeinga na Okęciu. Niektórzy twierdzą, że problem był w wyciśniętym bezpieczniku. Jeśli rzeczywiście w tym tkwił problem z nieotworzeniem podwozia, to może to być dobry przykład potwierdzający, że na nic mogą się nie zdać dobre uczynki przed Bogiem, jak nie jesteśmy w stanie łaski uświęcającej. Brak łaski uświęcającej, to jak ten wyciśnięty bezpiecznik. Jakiekolwiek starania się mechaników samolotu, by wyciągnąć podwozie samolotu, okazały się przez to daremne. Oczywiście można tu stwierdzić, że jednak udało się wylądować. I chwała Panu! Ale pewności nie było. Tak samo człowiek, który popełnił grzech ma także szansę, że uda mu się pójść do nieba, ale nie może mieć pewności, jeśli w miarę szybko nie odwróci się od grzechu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierzący w stanie łaski nie czyniący dobrze będzie lepszy w oczach Pana, niż ten, który popełnił dobry uczynek i akurat zdarzyło mu się w stanie łaski nie być?

    Kanapka jaką daruję głodnemu podczas gdy jestem w stanie łaski będzie traktowana przez Boga lepiej niż ta sama podana, gdy w stanie łaski nie jestem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem ciekaw skąd ludzie wiedzą co się Bogu bardziej podoba i co ma w Jego Oczach większą wartość...
    Moim zdaniem największą wartość w Oczach Boga ma miłość i wszystkie uczynki wypływające z miłości bliźniego, bo to jest sens i cel naszego życia, żeby się tego nauczyć.

    OdpowiedzUsuń